Kategorie
Prezentacje publiczne WordPress WordUp! Kalisz

WordCamp Poznań 2018 z mojej perspektywy.

Kilka ostatnich dni, spędziłem na jednej z najwspanialszych konferencji na jakich można być w Polsce. WordCamp Poznań 2018 mogę uważać za przeżyty i odhaczony w 123% 😉 

Nie ma co ukrywać, WordCamp to nie jest dla mnie nic nowego. Jestem już stałym uczestnikiem tych konferencji od początku, czyli od 2010 roku. Co więcej, zdarzało mi się nawet kilka współorganizować ;).

Po co tam pojechałem?

By Kalisz sławić, a ludziom żyło się dostatniej ;). A tak po prawdzie, to byłem tam wraz z Piotrkiem Misztalem z Kalisza, aby poprowadzić warsztaty „Od zera do społeczności. Jak zorganizować WordUp i przeżyć”. Chciałem podzielić się ze społecznością naszymi doświadczeniami, zdobytymi podczas organizacji WordUp! Kalisz.

Przybyli

W tym roku na konferencję przyjechałem już w czwartek pod wieczór, tak aby „integracja” nastąpiła jak najwcześniej ;). Klasyka, można by rzec. Nagle w jednym miejscu Polski lądują największe autorytety związane z WordPressem, najlepsi użytkownicy tego systemu oraz najlepsi autorzy treści pod słońcem ;). 

Jedyne co trzeba zrobić, to znaleźć ich zakamuflowanych na tyłach „Meskaliny”. Wtedy następuje ten magiczny uczuć, gdy ludzie widziani ostatni raz rok temu, stają się znów grupą najlepszych znajomych na świecie. Przecież widziałem ich wczoraj, niedawno ze sobą rozmawialiśmy, ostatni raz w… Lublinie rok temu! Ciary ;).

Contributor Day

W piątek przez cały dzień odbywał się Contributor Day, czyli dzień w którym możemy sami współtworzyć społeczność WordPressa, jego kod, dokumentację, pomagać innym na forum itd. I to było dla mnie spore zaskoczenie, bo okazało się, że już w piątek od rana na miejscu konferencji, było bardzo dużo osób. Właściwie to miało się wrażenie, że to już sobota i część główna imprezy, a nie dzień „beta” ;). Bardzo dobrze, że Contributor Day odbywał się dzień wcześniej, a nie dzień po. Trzymajmy się tego pomysłu!

Warsztaty

W piątek odbywały się także warsztaty, w tym także moje, wspomniane wcześniej „Od zera do społeczności. Jak zorganizować WordUp i przeżyć”.

Z wielką przykrością prowadziłem je dokładnie w tym samym czasie, kiedy Aga Bury za ścianą wykładała o Gutenbergu.  Chciałem na nich być, lecz nie można mieć wszystkiego ;).

Od zera do społeczności. Jak zorganizować WordUp i przeżyć.

Marcin Andrzejewski, WordCamp Poznań 2018. Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek!

Miałem opowiadać o społeczności, o jej sile. Tylko jak to zrobić w formie warsztatowej? Ponieważ Kalisz jest obecnie najmłodszym i jednocześnie najmniejszym miastem, w którym odbywa się WordUp w Polsce, warsztaty z budowania społeczności, były tak naprawdę warsztatami z budowania i organizowania takiego wydarzenia jak WordUp właśnie. 

Na warsztaty przybyło 10 osób, co przy jego hermetyczności jest świetnym prognostykiem na przyszłość! Jeśli dzięki temu powstanie choć jeden nowy WordUp to będzie wielki sukces!

Warsztaty „Od zera do społeczności. Jak zorganizować WordUp i przeżyć”. Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek!

Głównym punktem warsztatów i wartością dodaną, zostająca dla uczestników po jego odbyciu była tablica na Trello. Dziś chciałbym upublicznić ją dla wszystkich zainteresowanych. Tablica ta, z pełnym wykazem zadań do wykonania podczas organizacji WordUpa, pozwoli każdemu chętnemu na bezbolesne budowanie społeczności i nawiązywaniu nowych kontaktów ;).

Warsztaty „Od zera do społeczności. Jak zorganizować WordUp i przeżyć”. Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek!

Jest to dokładna kopia tablicy, którą posługiwali się uczestnicy warsztatów. Z przyczyn oczywistych, mają oni dostęp do swojej wersji warsztatowej, z której mogą czerpać do woli i kopiować ją na swoje potrzeby. Tutaj udostępniam publiczną jej wersję, do kopiowania dla wszystkich. Zawiera ona te same informacje, komentarze i odnośniki co źródłowa wersja warsztatowa.

Dodatkowo dla chętnych załączam też prezentację z warsztatów, lecz ze względu na jej specyfikę, nie będzie chyba zbyt przydatna ;). Trello lepsze ;).

Prezentacja wygłoszona na konferencji WordCamp 2018 w Poznaniu 6.07.2018 roku.

WordCamp 2018

WordCamp 2018 Poznań. Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek!

Co tu dużo „mówić”. To była naprawdę świetna konferencja. Mogło być różnie, nigdy nie wiadomo, co i jak finalnie się ułoży. Jak ogarnąć zarządzanie ludźmi przy takiej imprezie, jak pozbyć się osobistych aspiracji i wyważyć proporcje. 

W Poznaniu wyszło lepiej niż się spodziewałem. Wyszło bardzo, bardzo dobrze!

Czułem ten swojski klimat pierwszych WordCampów, z jednej strony nasze konferencje stają się coraz bardziej profesjonalne, ale tutaj przy całej profesjonalności, był ten naturalny luz. Ten brud za paznokciem, ten krzywo przywieszony obraz, który odróżnia korporacyjny pęd za… pędem dla pędu od ludzkich relacji na fantastycznym poziomie. Jesteśmy zajebiści sami z siebie, nie potrzebujemy do tego korpogadek ;).

Tego zawsze szukam w WordCampach i to znalazłem w Poznaniu. Tak jak 7 lat temu, byłem wśród swoich choć nie znałem większości. Tą drogą idźmy jako społeczność (czy Łódź mnie słyszy 😉 ). 

Nie ma sensu opisywać szczegółów. Miejsce, jedzenie itd. wszystko było takie jak być powinno. I choć miałem obawy czy np. położenie poszczególnych sal na różnych piętrach nie spowoduje problemów i nie wyludni parteru, gdzie było centrum zarządzania, to okazało się że niepotrzebnie się martwiłem. Szacun za to dla organizatorów ;).

Ludzie

Dla mnie „WordPress może stać nawet na Drupalu”, jeśli będziecie za nim stać Wy! Wojtek, Andrzej, Kasia, Kasia, Agnieszka, Ewa, Krzysiek, Krzysiek, Tomek, Piotrek, Arek, Marcin, Szymon, Kamil, Magda,  i wielu wielu innych. Dobrze, że jesteście. 

Z większością z ponad 300 uczestników nawet się nie poznałem. Nie ma szans, ale wiem że warto było was spotkać. Do zobaczenia z rok mam nadzieje!

Społeczność…

Jest spora, rośnie. Co roku przybywają nowe osoby. Nowi użytkownicy chcą korzystać z WordPressa w swoich projektach. To robi wrażenie.

Niestety trzon aktywnej społeczności zmienia się bardzo powoli, jeśli wcale. Kilkoro odeszło, kilkoro przybyło. Niby mamy kilkanaście WordUpów w Polsce, a jednocześnie część z nich jest martwa lub ma spore problemy. Coraz częściej słychać „zróbcie to przyjdę” zamiast „to co robimy?”. Rozmawiałem o tym z większością z zaangażowanych osób i ta opinia się powtarza. Mega inspirujący pomysł dał mi Szymon Skulimowski podczas naszej rozmowy. Wiem że i innym z nas coś takiego chodzi po głowie. O co chodzi jeszcze nie napisze, ale chyba to dobry kierunek. 😉 #WiemAleNiePowiem

Jeśli masz ochotę włączyć się w społeczność aktywniej, daj znać np na stronie kaliskiego WordUpa. W kupie raźniej 😉

Organizatorzy

Nie ma sensu ich wymieniać ;), są tu ładnie rozpisani ;). Daliście radę, choć wiem że bywało różnie ;). Magda, Kasia – szacun. Dzięki za ogarniecie całości. Za to że co roku możemy pisać historię. 

Wolontariusze!

to geniusze 😉

Ekipa wolontariuszy i kilku orgów ;). Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek!

Marcin Krzemiński

Kurwa! Człowieku ;). Dzięki że mogłem Cie poznać. Rozwaliłeś system! Zrobiłeś więcej niż mogłeś, więcej niż ktokolwiek od Ciebie oczekiwał i w dużej mierze dzięki tobie to wszystko się udało. Magda nie przez przypadek podziękowała Ci osobiście na zakończenie imprezy. To nie była kurtuazja. Chylę czoła i strasznie żałuję, że nie udało mi się pożegnać z Tobą osobiście. Ale nadrobimy! Dziękuję w imieniu nas wszystkich!

Długo szukałem twojego zdjęcia. Nie ma zbyt wiele, bo po prostu nie było szans Cię złapać jak choć chwilę stoisz. Więc niech poniższe zdjęcie będzie najlepszą ilustracją twoich działań.

Zawsze z tyłu, zawsze w ruchu. Marcin Krzemiński! (to ten tam z tyłu, na ostatnim planie).  Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek!

Wojtek Równanek

I wszystko jasne ;). Robi zdjęcia szybsze niż migawka. potrafi też zrobić galerię zdjęć z obróbką zanim niektórzy zrobią LIVE z konferencji ;). Ave!

Okaz na zdjęciu: Wojtek Równanek. Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek! Magia: Andrzej Barański 😉

Łódź

Najbardziej polskie miasto w pisowni. Klamra. Tutaj wszystko się zaczęło 10 lat temu. Tutaj nastąpi podsumowanie tej dekady. Juz chcę tam być. Do zobaczenia za rok w Łodzi!!!

Łódź w Poznaniu. Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek!

p.s. Drużyna pierścienia 😉

Od lat niezmienna. Loża szyderców, koneserzy dobrego życia, core ;). Chwała Wam!

Oni i ja. Fotografia: jedyny słuszny Wojtek Równanek!
Tak! Fotografia… życie 😉

W odpowiedzi na “WordCamp Poznań 2018 z mojej perspektywy.”