Miało być inaczej.
Naprawdę. Kiedy pierwszy raz zacząłem rozmawiać z Martyną Gutowską o naszej kolejnej już współpracy podczas konferencji „Marketing w Kulturze” 2022, plany były inne. Miałem poprowadzić warsztaty z realizacji transmisji wideo dla instytucji kultury. Takie na wypasie. Ze sprzętem wartym więcej niż niejedna kamienica, z możliwościami technicznymi, o których większość z nas może obecnie pomarzyć.
Bazowałem wtedy na dużym przetargu, który pilotowałem dla jednej z instytucji kultury w Polsce. Niestety realia rynku, gwałtowne zmiany cen i niedostępność półprzewodników odroczyły całość w czasie. Temat na szczęście jest kontynuowany, ale nie było realnej możliwości, aby wyrobić się ze wszystkim na kwiecień.
Postanowiliśmy więc pozostać na tym samym wektorze, ale wybrać przeciwny zwrot. Znając bolączki instytucji kultury z autopsji, gdzie niejednokrotnie braki finansowe zderzają się z niezwykłymi pokładami kreatywności tych, którzy jeszcze w kulturze walczą, zaproponowaliśmy warsztaty „Jak tworzyć ciekawe treści wideo dysponując zerowym budżetem?”.
Opisałem go w taki sposób:
Przeprowadzę Cię „za rączkę” od teorii po ustawienie kadru, dobór oświetlenia, wygłuszenia pomieszczenia, zadbania o dźwięk, rejestrację z kilku źródeł (telefonów wyciągniętych z kieszeni), po synchronizację i podstawy montażu takich materiałów w DaVinci Resolve. Zrobimy materiał wideo o konkretnych parametrach technicznych, umieścimy go na YouTube przy okazji poznając trochę teorii — na co zwracać uwagę przy wyborze i pracy z tym kanałem, jak nadawać live przy zerowych kosztach itp.
Po szkoleniu nagrywasz, zedytujesz i opublikujesz materiały audio-wideo na potrzeby instytucji kultury, bez wydawania jakichkolwiek pieniędzy na start (dając jedynie trochę z siebie). 😉
Wymagany laptop z zainstalowanym bezpłatnym programem do edycji wideo. Resztę gwarantuje prowadzący szkolenie.
Czy to był dobry pomysł? Wygląda na to, że bardzo dobry! Bilety na warsztaty wyprzedały się w kilka godzin, a było dostępnych 20 miejsc szkoleniowych. Tematyka więc chwyciła, zapotrzebowanie na tego typu spotkania jest. Trzeba ten temat pociągnąć… i tak się stanie, obiecuję.
W tym samym czasie odbywały się jeszcze jedne warsztaty. I to takie, że gdybym sam nie prowadził swoich, zapisałbym się na 100%. Sami zresztą powiedzcie, czy „Tworzenie podcastów z Agnieszką Obszańską” nie brzmi genialnie? Kim jest Agnieszka, nie muszę zbytnio pisać – kultura, głos, charyzma, obecnie Radio 357. No klękam i się wymadlam w tę niewiastę :).
Z Agnieszką, którą miałem okazję przelotnie poznać na tyłach Konferencji, wiąże się pewna anegdotka. Na sam koniec całej imprezy, żegnając się z Aleksandrą Szymańską, czyli Dyrektorką Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku, zagadnąłem o potrzebie kontynuowania podobnych warsztatów. Usłyszałem: „Czemu nie. Wyprzedać warsztaty przed Obszańską to jest coś!”.
Oczywiście do wiedzy i doświadczenia Agnieszki mi daleko i niegodzien jestem jej stóp całować, ale to sobie do CV wpisze :))))).
No więc, jak widać, miało być inaczej, a…
Wyszło jak zawsze.
Jak zawsze, czyli genialnie! #MwK to taka konferencja, na której jak już jesteś, to czujesz, że nie trafiłeś tu przez przypadek.
Spędziłem w Gdańsku cudowne cztery dni, chłonąc prawie wszystko, co zostało uczestnikom i prelegentom zaproponowane.
Z racji tego, że warsztaty odbywały się 11 kwietnia, a dopiero następnie dwa dni wypełnione były prezentacjami i wykładami, było co robić.
Poranne prasówki w Pomelo Bistro, które osobiście odkryłem podczas zimowego pobytu w Trójmieście, były idealne na start dnia. Następnie przychodził czas na obcowanie z architekturą i klimatem Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, który gościł tegoroczną edycję MwK. Niby monumentalna, a jednocześnie przystępna w odbiorze. Jasne wnętrza kontrastujące z kolorem elewacji. Genialne, kamienne poręcze licowane do ścian, drewno. Kto nie był, warto choćby dla samego obiektu, choć Dyrektorka tego przybytku Agata Grenda wraz z zespołem, oferuje dużo, dużo więcej. Polecam!
Magia teatru, to także zascenium, labirynty technicznych przejść i kulisy. Osobiście nie mam problemu z orientacją w terenie, więc podróżowanie pomiędzy przestrzenią dla prelegentów, a sceną oraz widownią nie stanowiło większego wyzwania. Jednak można było się zgubić.
Każda konferencja to także masa formalności i papierologii, której nie da się uniknąć. Nikt tego nie lubi, a mało kto jest świadomy ile pochłania to energii i czasu. Na szczęście przy organizacji WordUp! Kalisz nie ma jej zbyt wiele, ale przy WordCampach już od niej nie uciekłem ;). Na całe szczęście MwK miało Paulinę Cichosz. Umowy, rachunki, deklaracje, zusy, zaświadczenie o przebytej śwince i tego typu niezbędne formalności Paulina trzymała w ryzach i za to jej stąd dziękuję! Czułem się zaopiekowany.
Marketing w Kulturze jest dobrym wydarzeniem właśnie dlatego, że tworzą je tacy ludzi jak Martyna czy Paulina. Oni nie tylko tam po prostu pracują. Oni wierzą w wartości o których słuchamy na MwK. Przykład? Bardzo proszę:
W zeszłorocznej edycji, jako prelegentka, brała udział Joanna Tabaka. W kuluarach bardzo długo dyskutowaliśmy w większym gronie o zielonej stronie organizacji wydarzeń, nie tylko kulturalnych. O tym jak dużo niepotrzebnych „gadżetów” produkujemy na każdą taką okoliczność. Organizatorki MwK wzięły to sobie do serca. Wiecie co dostaliśmy jako pakiet powitalny? Doniczkę. Taką ceramiczną, piękną. W kolorach konferencji. Dodatkowo trochę niezbyt nową, bo jak głosi informacja, 30 letnią, odnalezioną w małej piwnicy na mazurach. Ktoś z pracowni Zacisze tchnął w nią nowe życie. Wiecie kto? Powiem Wam. Paulina! Do doniczki dołączone były jeszcze nasiona szałwii w kolorach Konferencji.
Sama Konferencja była oczywiście taka, jaką być miała. Po przerwie, w końcu stacjonarna. Organizowana w formie hybrydowej i to jest zapewne przyszłość tego typu wydarzeń. Dodatkowa możliwość dostępu do treści przez internet pozwala na zmniejszenie wykluczenia, choćby ekonomicznego czy też komunikacyjnego dla wielu osób, czy instytucji żądnych wiedzy.
Wiedzy, której było tutaj sporo. Miałem wrażenie, że pierwszy dzień bazował bardziej na marketingowych przykładach z życia wziętych, rozmów praktyków nie tylko z kultury. Drugi dzień to więcej fundamentów, badań, wykresów i nauki. Pomiędzy tym sporo emocji i dyskusji (zawsze lubiłem panele na konferencjach).
Długo mógłbym wymieniać te, które szczególnie zapadły mi w pamięć. Na pewno nie zawiódł mnie panel „Ile za kulturę? Rozmowa o systemach subskrypcyjnych” prowadzony przez wspomnianą już wcześniej Agnieszkę Obszańską. Tematyka bardzo mnie interesuje, bo zapewne niedługo będę transformował pewien podmiot na taki model monetyrezacji treści.
Ponieważ dyskutowali praktycy, to padło sporo ciekawych słów, które miałem przyjemność przedyskutować z uczestnikami panelu na backstageu. Perspektywa Sylwii Szczepańskiej z Audioteki czy Mateusza Węgrzyna z Teatru Powszechnego w Warszawie może być przydatna bez względu na Twoją wielkość i skale działania. Mateusz podzielił się ze mną różnymi doświadczeniami przy wdrażaniu modelu subskrypcyjnego. nie tyko technicznych, ale także prawnych i księgowych. Dzięki Mateusz za tę rozmowę!
Ostatnią prelegentką w tym panelu była Danuta Breguła z newonce. Dała mi sporo do myślenia i zmieniła podejście do podcastów jako takich. To był wielki przywilej poznać osobiście i podpytać o to i owo. Jeśli miałbym wybrać jedną emocje z całej konferencji, to zapewne byłaby ona związana z wieczorną rozmową przy barze właśnie z Danutą. Dzięki że podeszłaś i podzieliłaś się ze mną swoim czasem. Do zobaczenia w newonce.bar zgodnie z obietnicą ;). Będę się odzywał ;).
Jeśli już mowa o innych perspektywach, to zdecydowanie wystąpienie Natalii Drobniak z McCANN Poland uświadomiło mi, jak można współpracować z markami bez względu na ich skalę. Lokalną relewantność na stałe wpisuję do słownika i mam nadzieję, że to początek :). Świetne wystąpienie, także pod kątem prezentacji i techniki. Czekałem aż Natalia choćby zająknie się na scenie. Nic z tego. Pełen flow.
Innych perspektyw ciąg dalszy? Bardzo proszę. Konsumowanie kultury przez OzN. Niełatwa sprawa. Otwiera oczy jeszcze bardziej, kiedy mówi o niej osoba, która doświadcza tego na własnej skórze. Wojtek Sawicki, czyli Life On Wheelz. Właściwie to część Life On Wheelz, bo przecież jest jeszcze Agata Tomaszewska! Ale duet ;). Poznanie na żywo było niezwykłym doświadczeniem. Nie wiedziałem, że Agata tworzy muzykę. Ha! Przesłuchane, pogadane. Opowieści o konserwatorach zabytków i architektach to studnia bez dna. Być może wspólnie przetestujemy pewną windę w przyszłości, kto wie. Na razie cisza :).
Po tych wszystkich rozmowach w różnych częściach teatru Szekspirowskiego ledwo zdążyłem na ostatnią prezentację całej Konferencji. Michał Zajdel z Kantar oraz Michał Protasiuk z Google. Dwie przestrzenie moich zainteresowań na jednej scenie. Mianownik wspólny. Badania. Choćby o tym, dlaczego od czasu pojawienia się smartfonów spada sprzedaż gumy do żucia. Kantar, reprezentowany przez Michała, to jednak także badania sondażowe, z których korzystam podczas prowadzenia kampanii wyborczych. Z drugiej zaś strony Google, reprezentowane przez drugiego z Michałów, to analityka z którą mam styczność na co dzień. GA czy analityka w YouTube to codzienność mojej pracy. Lubie cyferki i tabele, szczególnie tak podane, więc nie odmówiłem sobie przyjemności do krótkich rozmów po wystąpieniu.
Do brzegu.
W co drugim zdaniu pozwija się wspólna rozmowa, kontakt itd. bo to jest także ogromna wartość konferencji jako takich. Z perspektywy osób tam występujących to niebywale ważne. Każdy chce porozmawiać, ile się tylko da i poznać nowych ludzi, złapać nowe kontakty. Od lat nie jeżdżę na konferencje po wiedzę sensu stricte. Jeżdżę po ten mityczny networking. I tobie też polecam. Czasami wyjście ze strefy komfortu na chwilę może zmienić dużo więcej, niż możesz sobie wyobrazić. Warto. Z każdym rozmawia się inaczej, jedna rozmowa się klei, druga gaśnie po kilku minutach. Ale się odbyła. i tego nam wszystkim życzę. Rozmów. Tu i tam.
Dzięki za wszystkie z nich. Za tę o crypto z Agata Patoła i Joanna frota Kurkowska też ;)).
Oczywiście dziękuję także uczestnikom warsztatów. Bez Was nie byłoby mnie w Gdańsku! Dziękuję Wam i zostajemy w kontakcie.
Port Gdańsk.
Zacumowałem bardzo niedawno, dzięki moim przyjaciołom, którzy zaciągnęli mnie za uszy nad polskie morze (Hilka też nad tym mocno pracowała). Wsiąkłem kulinarnie i kulturowo. Zostałem fanem.
- Za Konferencję pomysłodawczyniom: Marta Bańka z d. Bednarska, Monika Serafin;
- za organizację wszystkim z IKM. Każdemu z osobna i wszystkim bez wyjątku;
- prowadzącym: Aleksandra Mokwa-Kaługa, Michał Piotrowski;
- za każdą przebitą piątkę i odwzajemniany uśmiech;
- za odkrycie Browaru PG4, w którym pracuje piwowar tworzący wiele lat temu w Kaliszu;
- za tatar w Literackiej;
- za napis na ścianie w hotelu;
- za fotografię: Bogna Kociumbas;
- za bycie częścią Gdańska.
Ukłony!
p.s.
Martyna. Gdziekolwiek i cokolwiek – trzymam kciuki.
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Unported.